Joanna Mucha o zamieszaniu wokół marszałka: Taki fejk, że się w głowie nie mieści. Kupy się nie trzyma. Gość Radia ZET (2025)

Gość Radia ZET - Joanna Mucha

- Szymon od początku swojego życia politycznego cały czas mówi, że ma wykształcenie średnie, że nie ma magisterium. Mówił, że chciał uzupełnić, ale stwierdził, że ta uczelnia [Collegium Humanum – red.] nie daje szansy, by rzetelnie i dobrze studiować. Ta cała sprawa jest takim fejkiem, że to się po prostu w głowie nie mieści – mówi w Radiu ZET wiceszefowa Polski 2050 Joanna Mucha. Zdaniem Gościa Radia ZET, publikacja Newsweeka na temat Szymona Hołowni i jego papierów w Collegium Humanum „kupy się nie trzyma ta historia”.

Joanna Mucha podkreśla, że „mamy do czynienia z sytuacją, która nie jest dobra”. - Cały czas z różnego rodzaju śledztw wyciekają informacje. Śledczy nie mają prawa do tego, by przekazywać takie informacje – zaznacza polityk koalicji rządzącej. - Kiedy wyciekały informacje za PiS – mówiliśmy, że to źle. Dziś informacje ze śledztw wyciekają w drugą stronę i niektórzy uważają, że to dobrze. To niedobrze! Informacje ze śledztw nie mają prawa wyciekać i kropka - mówi Gość Radia ZET.

Dopytywana o prawne rozwiązanie tej sytuacji, wiceszefowa Polski 2050 odpowiada, że „sądy dziś bardzo pozwalają na to, by na temat polityków mówić rzeczy nawet nieprawdziwe i nie uznają tego za okoliczność, która skłania ich do skazania osób, które oszczercze treści wypowiadają”. - Trzeba zważyć, czy jest sens pójścia do sądu – dodaje Mucha.

Zdaniem Joanny Muchy nie ma kryzysu zaufania w koalicji rządzącej. - Bardzo cieszy mnie deklaracja premiera Tuska, że nie będzie żadnej walki służbami czy hakami. Tej deklaracji będziemy się trzymać. To bardzo ważne, byśmy mieli do siebie wzajemnie zaufanie, również w trakcie kampanii – wyjaśnia polityk w rozmowie z Beatą Lubecką. Choć przyznaje: - Od czasu do czasu pojawia się sytuacja, w której nie jesteśmy turbozadowoleni z tego, co wzajemnie mówimy, ale to działa we wszystkie strony.

Gość Radia ZET ocenia, że kampania prezydenta nie rozbije koalicji rządzącej. Podobnego zdania jest 60 proc. głosujących w sondzie na radiozet.pl.

Wiceprzewodnicząca Polski 2050 ocenia także, że człowiek, który prowadził Collegium Humanum miał taki radar na celebrytów, polityków, wszystkie osoby, które będą dla niego cenne, a kiedy takie papiery się pojawiały u niego, chował je w sejfie, po czym sam produkował dokumenty, które miałyby obciążać te osoby”. - Myślę, że p. redaktor Kim poszła za bardzo nieuczciwym działaniem tego człowieka – zaznacza Joanna Mucha, pytana o tłumaczenia autorki artykułu o Szymonie Hołowni.

Wiceszefowa MEN stanowczo: Nie zrezygnujemy z edukacji zdrowotnej. Jest dramatycznie istotna i potrzebna

- Na pewno nie zrezygnujemy z przedmiotu. Przedmiot ten jest dramatycznie istotny i dramatycznie potrzebny, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy tak bardzo zmieniły się warunki wychowywania dzieciaków i dobrostan psychofizyczny – odpowiada Gość Radia ZET Joanna Mucha, pytana przez Beatę Lubecką o zapowiadany na niedzielę protest nauczycieli i rodziców. Chodzi o sprzeciw wobec wprowadzenia nowego przedmiotu pt. edukacja zdrowotna. - Rozmawiałam parę razy prywatnie z rodzicami, którzy mają dość konserwatywne poglądy i oni mówią mi: my nie potrafimy rozmawiać z dziećmi o tych tematach, nawet nie wiemy, o czym z nimi rozmawiać – opowiada wiceszefowa resortu edukacji i dodaje: - Który rodzic wie, co to jest sextortion i na czym polega mechanizm, który doprowadza dzieci do strasznych stanów emocjonalnych albo do samobójstw? Zdaniem minister Muchy „rodzice nawet nie wiedzą o tego typu zjawiskach, bo nie mają tej przestrzeni w mediach cyfrowych otwartej, którą mają młodzi ludzie, więc nie są w stanie zabezpieczyć naszych dzieciaków przed niebezpieczeństwami”.

Joanna Mucha zapewnia, że w edukacji zdrowotnej „seksualizacja jest uznawana za zagrożenie” i właśnie przed tym MEN chce chronić dzieci i młodzież. - Przecież edukacja zdrowotna dotyczy zdrowia fizycznego, profilaktyki, dbania o siebie i zdrowia mentalnego, naszego dobrostanu psychofizycznego. To nauczenie nawyku na całe życie dbania o siebie, dbania o swoją dietę, aktywność fizyczną, o swój dobrostan psychofizyczny – tłumaczy Gość Radia ZET.

Dopytywana o kontrolę poselską Przemysława Czarnka, Joanna Mucha komentuje, że „zrobili akcję wysyłania protestów i teraz chwalą się tym, że protestów jest dużo”. - Polska to kraj, gdzie jest wielu obywateli, mają prawo do wyrażenia opinii. Będziemy je brali pod uwagę, ale bardzo ważne, by dzieci edukację zdrowotną dostały – zaznacza w Radiu ZET wiceminister edukacji narodowej.

Wiceminister edukacji o religii w szkołach: Jesteśmy zdeterminowani. Strona kościelna powoli schodzi z niektórych oczekiwań

- Rozmowy cały czas trwają ze stroną kościelną. Nie ma porozumienia. Episkopat wnioskuje o to, by przenieść rozmowy na poziom komisji wspólnej rządu i episkopatu. Będziemy prowadzić nadal rozmowy. Ale my jesteśmy zdeterminowani do wprowadzenia zmiany – mówi Joanna Mucha, pytana w internetowej części „Gościa Radia ZET” o religię w szkołach. Wiceszefowa MEN podkreśla, że „ludzie chcą tej zmiany, zmniejszenia wymiaru godzin lekcji religii” i „pokazują to wszystkie badania”. - Strona kościelna powoli schodzi z niektórych swoich oczekiwań – dodaje wiceminister edukacji. Zaznacza, że Kościół „coraz bardziej widzi swoje ograniczenia”. Jakie? - Sami wiedzą, że nie mają w tej chwili katechetów – komentuje Gość Radia ZET. Kiedy zmiana wejdzie w życie? Joanna Mucha jest głęboko przekonana, że od nowego roku szkolnego.

Pytana o dzieci z Ukrainy w polskich szkołach, wiceszefowa MEN podaje garść danych: - Mamy 297 tys. cudzoziemskich dzieci w polskim systemie, z tego 252 tys. dzieci ukraińskich, z tego 185 tys. to Ukraińcy uchodźcy, a z tego 33 tys. to są dzieci, które są nowe w polskim systemie.

Dopytywana o nowych pracowników w szkołach, specjalnie dla dzieci z Ukrainy, Joanna Mucha odpowiada, że oni już są i są to asystenci międzykulturowi. - Byli finansowani przez organizacje charytatywne, a w tej chwili samorządy wzięły na siebie zatrudnienie tych osób – mówi Gość Radia ZET. Koszt dla państwa? - Cały program to jest 500 mln złotych. Bardzo duży program. Część programu jest przeznaczona na asystencję międzykulturową, bardzo duża część na różnego typu szkolenia dla nauczycieli, wsparcie psychologiczne dla dzieci, działanie na rzecz integracji dzieci plus sprawdzenie, na jakim poziomie dzieci posługują się językiem polskim – tłumaczy minister Mucha.

Wiceminister edukacji zapowiada również akcję informacyjną, „skierowaną do rodziców dzieci polonijnych, namawiającą, by zapisywali dzieci do rożnego typu szkół – polskich, polonijnych, dwujęzycznych – w systemach funkcjonujących tam, gdzie mieszkają”. - Zaledwie 15 proc. dzieci rodziców, którzy mieszkają poza Polską, a są Polakami, uczestniczy w jakichkolwiek formach nauki języka polskiego. To jest bardzo, bardzo mało. Naszym podstawowym celem jest to, by zachęcić rodziców do tego, by uczyły się języka polskiego – mówi Joanna Mucha.

Mucha o powodzianach: Mam wrażenie, że po naszej stronie zostało zrobione wszystko, co mogliśmy

Szkoły po powodzi wciąż czekają na pieniądze od rządu? - Nie chcę mówić o winnych i rozdawać razów. Coś nie zadziałało. Mam wrażenie, że po naszej stronie zostało zrobione wszystko, co mogliśmy. Gdzieś ta pomoc nie została przekazana – komentuje Gość Radia ZET. Jednak zapewnia, że „sytuacja z dnia na dzień zmienia się naprawdę bardzo szybko, wręcz z godziny na godzinę”.

Joanna Mucha: Karol Nawrocki jest ulepiony. Produkt marketingu politycznego

- Pan Nawrocki jest kandydatem obywatelskim, w sensie obywatela Kaczyńskiego. Mamy do czynienia z sytuacją trochę postpolityki – ocenia wiceszefowa Polski 2050, w internetowej części programu „Gość Radia ZET”. Zdaniem Joanny Muchy, PiS „ulepiło kandydata na zapotrzebowanie, które wyszło im z badań”. - Pan Nowogrodzki [Nawrocki – red.] jest produktem marketingu politycznego – zaznacza polityk. Mucha ocenia, że jest to „wypaczenie polityki”, które „szkodzi polityce światowej”. - Jeśli marketing polityczny przejmuje podejmowanie decyzji, to jest to coś złego – mówi Gość Radia ZET.

Pytana o wolną Wigilię i handel w niedzielę, Joanna Mucha odpowiada, że „jest oczekiwanie społeczne, jeśli chodzi o grudzień, by 3 niedziele były handlowe”. - Spokojnie jestem sobie w stanie wyobrazić studentów, czy matkę samodzielnie wychowującą dzieci, która akurat w niedzielę ma z kim zostawić dzieci, a mogłaby liczyć na to, żeby sobie dorobić – mówi polityk.

RadioZET/MA

Byłeś świadkiem czegoś niespodziewanego? Masz temat, którym powinniśmy się zająć?

Zgłoś sprawę przez Czerwony telefon Radia ZET

Więcej na temat:

Joanna Mucha, Polska 2050, Szymon Hołownia, rząd, MEN, Szkoła, Edukacja, Gość Radia ZET, Beata Lubecka, PUBLICYSTYKA W RADIU ZET, Wybory prezydenckie

Zareaguj: Reakcja:

Joanna Mucha o zamieszaniu wokół marszałka: Taki fejk, że się w głowie nie mieści. Kupy się nie trzyma. Gość Radia ZET (1) Tu się dzieje

Joanna Mucha o zamieszaniu wokół marszałka: Taki fejk, że się w głowie nie mieści. Kupy się nie trzyma. Gość Radia ZET (2)

Joanna Mucha o zamieszaniu wokół marszałka: Taki fejk, że się w głowie nie mieści. Kupy się nie trzyma. Gość Radia ZET (2025)
Top Articles
Latest Posts
Recommended Articles
Article information

Author: Barbera Armstrong

Last Updated:

Views: 6077

Rating: 4.9 / 5 (59 voted)

Reviews: 90% of readers found this page helpful

Author information

Name: Barbera Armstrong

Birthday: 1992-09-12

Address: Suite 993 99852 Daugherty Causeway, Ritchiehaven, VT 49630

Phone: +5026838435397

Job: National Engineer

Hobby: Listening to music, Board games, Photography, Ice skating, LARPing, Kite flying, Rugby

Introduction: My name is Barbera Armstrong, I am a lovely, delightful, cooperative, funny, enchanting, vivacious, tender person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.